piątek, 1 listopada 2013

Kalkulatorowy odzysk :)

Obiecałam, że pochwalę się kalkulatorową bransoletką, więc proszę, jest!
Nie jestem zbyt zadowolona z efektu, klej porozmazywał farbę i zostawił żółte ślady na klawiszach (których na zdjęciach nie ma). Było obiecująco ale jakoś... hmm. Wyszło jak wyszło.
Do kompletu dorobiłam jeszcze kolczyki, chociaż one wyszły całkiem dobrze :) 





Jak ja lubię robić coś z niczego! To jest takie niesamowite, że coś, co właściwie według większości jest niepotrzebne i bezużyteczne może być jeszcze wykorzystane (ja jestem takim zbieraczem: patrzę na coś, biorę, bo myślę, że coś z tego zrobię a potem zalega w pokoju, aż sobie o tym przypomnę).

Tymczasem jestę blogerę już prawie 2 tygodnie i przyznam, że dobrze mi z tym!

Do jutra!

Magda

2 komentarze:

  1. Faktycznie, szkoda, że się rozmazało, bo pomysł na prawdę świetny!
    Btw, przstawiłaś 4 i 5, fajnie to wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, że to zasugerowałaś, inaczej bym pewnie nie przestawiła :)

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, to bardzo motywujące!