Nie wiem czemu akurat dzisiaj, ale spróbowałam i... jestem całkiem zadowolona z efektu, kolczyki wyszły jak miały wyjść. Już planuję bardziej skomplikowane wzory, bo czego jak czego ale kółeczek posrebrzanych to ja mam ogrom!
I jeszcze zdjęcie z modelką...
Cóż mogę napisać? Spodobała mi się ta zabawa, jednak czasami w tym gąszczu kółeczek można się naprawdę pogubić. I to jest dość denerwujące!
A jutro post z miedzianymi pierścionkami (już to się robi nudne, wiem, tylko pierścionki i pierścionki, ale co poradzę, że mam na nie fazę?).
Dzięki za uwagę i do jutra!
Magda
Ładne te kolczyki, efekt jest naprawdę warty tych kółeczek i czasu :)
OdpowiedzUsuńA modelka jak z butiku Diora <3
To prawda, bardzo dobrze mi się z nią pracuje, jest bardzo profesjonalna :D
OdpowiedzUsuń