piątek, 28 lutego 2014

Serce w oprawie

   Pamiętacie poprzednie serce z topionego plastiku?
   Przeglądając ostatnio aktualnie wyzwania biżuteryjne znalazłam ciekawe na Kreatywnym Kufrze, mianowicie Foto Inspirację. Zdjęcie przecudne, aż nierealne. Od razu przyszedł mi do głowy pojemnik z resztką żelu pod prysznic. Szybko go zużyłam i pełna chęci wycinałam kółeczka. Gdy nadszedł czas topienia okazało się, że wiele nie zdziałam - ten rodzaj plastiku się nie roztapia, jedynie kurczy przez chwilę a potem nic, nie ruszysz go. Ale tyle się nacięłam, nie wyrzucę teraz tego. Więc skleiłam :3 Klejem Magic. Nie jest takie fajne jak poprzednie, ale co poradzę...


   A oprawka... Z drutu wiązałkowego, a jakże! Taaaki uniwersalny :)
   Zdjęcie widać, że robione wieczorem - plastik wyszedł bardziej różowy niż fioletowy ;(

Ale co tam, i tak jestem dumna, najbardziej z oprawki :D

Magda

Music ♥

   Wstrzymywałam z tym postem prawie tydzień. Ale wreszcie mogę, nie spoilerując nikomu, pochwalić się  śliczną bransoletką. A właściwie dwiema i jedną powtórzoną :)
   Jakiś jakoś tydzień temu, albo i wcześniej napisała do mnie Dominika z zapytaniem czy nie zrobiłabym jej bransoletki i pierścionka z kluczem wiolinowym. Zanim zdążyłam odebrać wiadomość napisała, że jednak nie, że woli samą bransoletkę z napisem "music". Zgodziłam się, zrobiłam, a kiedy w poniedziałek paczuszka leżała już zapakowana na biurku, zaczęłam wypróbowywać nowe zapięcia drucianych bransoletek. Udało mi się zrobić klucz wiolinowy i właśnie ten mój pierwszy wysłałam dodatkowo Dominice, w ramach małej niespodzianki. Musiałam przedzierać się przez kilka warstw opakowania starając się go nie uszkodzić :) Dołączyłam jej jeszcze obrączkę i pierścionek (o ten) do polerowania. 
   Tak bardzo ekscytowałam się tą paczką, że aż rodzice z siostrą się ze mnie śmiali :D 



   Tu z kawałkiem pudełeczka, które bardzo bardzo mi się podoba! Tylko światło trochę zniekształciło kolor - ten pasek jest intensywnie różowy (i ma napis "music" takim drucianym stylem)  :D
 

A tutaj klucz wiolinowy, pierwszy Dominiki, drugi mój.
 

























   O dziwo, zapięcie się sprawdziło, moje nie zaczepia wcale.
   Ogólnie jestem w bardzo dobrym humorze i na myśl o tych bransoletkach za każdym razem się uśmiecham, dziękuję Ci Dominiko za taki fajny kontakt i przemiły post na blogu.
  Niech Ci się dobrze noszą!

Magda
  



czwartek, 27 lutego 2014

Donuty!

   2 posty dzisiaj, wow.
   No ale co? Razem "wypieków" nie mogłam umieścić, każdy zasługuje na swojego posta :)
   W takim razie to są donuty, pączki z dziurką. Robiłam już kilka(naśnie) razy takie, ale po raz pierwszy je cieniowałam i dodałam takie wcięcia z boku (nie mam pojęcia jak to się fachowo nazywa).
   Weź tu człowieku wymyśl tyle różnych sposobów na ozdobienie tego!




   Ale donuty same też się przypaliły. Widzicie tego różowego? Posypka była bialutka. I cieniowania też tak nie widać - jasne wcięcia zlały się z resztą :(
   Z siedmiu pączusiów powstanie bransoletka :)

Donutowe pozdrowienia! :D

Magda

Tłusty Czwartek w wersji mini :)

   Aaaaa pączki! Z ogrooomną ilością marmolady, w drugich to marmolada z pączkami bardziej :)


 
 
   Z bliska cieniowanie na pączku wygląda kiepsko... Musicie uwierzyć na słowo, z daleka są idealne :D
Pierwsze idą na kolczyki, mały na pierścionek, a średni znajdzie kilku kolegów i razem stworzą słodki  naszyjnik.

Pączkowo pozdrawiam!

Magda

środa, 26 lutego 2014

Warkocz

   Mam ostatnio jakiś szał naszyjnikowy, ciągle szukam pomysłów właśnie na nie. Dlatego podczas oglądania filmu kilka dni temu, przypominając sobie o tutorialu zobaczonym gdzieś kiedyś kiedyś zrobiłam sobie taki o to właśnie:


   Gdyby nie fakt, że nie pomyślałam, żeby wygiąć go zawczasu to byłby idealny. A tak to trzeba pilnować, żeby się zbyt bardzo nie rozprostował.
   Wiem, że nie powinnam, ale rozłożyłam dzisiaj modelinę, choć wszystkiego co chcę nie zdążę ulepić. Obowiązki szkolne wciąż czekają...

Magda


wtorek, 25 lutego 2014

Prawie gąsienica... Prawie.

   Ileż się przy niej nakręciłam! Na palcu, którym chwytam obcążki prawie zrobił mi się odcisk, nawet kawałek skóry zszedł :) Ale warto było.
  Przy okazji wypróbowałam inny, nowy rodzaj zapięcia. W porównaniu do poprzedniego to jest takie... pojedyncze. Mogę polecić, sprawuje się całkiem dobrze.






Myślę, że zrobię sobie zestaw szlaczków, takich à la z przedszkola :)

 A ze zmiany adresu bloga chyba nici, później są problemy z przekierowywaniem. A szkoda mi tego zaprzepaścić...

Magda

poniedziałek, 24 lutego 2014

Mała druciana różyczka

   Pierścionek z kategorii Zacznę Nie Wiem Co Wyjdzie, miał po prostu być zamknięty - tak, żeby końce się nie rozchodziły. A efekt jest jak dla mnie bardzo zadowalający :)


I to jest ciągle drut wiązałkowy, tyle, że potraktowany papierem ściernym jeszcze przed zaplataniem.

A w najbliższym czasie zapowiada się sporo druciaków, nie ukrywam, że niezmiernie mnie to cieszy :)

Magda

niedziela, 23 lutego 2014

Laleczki moje laleczki

   Jakiś czas temu zobaczyłam zdjęcie z takimi słodziutkimi laleczkami malowanymi na patyczkach od lodów. Zrobiłam jedną, mi się bardzo podobała, ale chyba tylko mi :) Była zbyt sztywna, zbyt "przytwierdzona" do tego patyczka. Więc wycięłam. A jak wycięłam to i pomalowałam tył. Wtedy to już prawie miałam kolczyk. Wystarczyło dorobić drugi do pary :) Niestety po próbie delikatnego polakierowania laleczek mój długopis się trochę "porozpływał" ;(


Pierwsza była ta po lewej stronie, jest też moim zdaniem zdecydowanie ładniejsza :)

Pozdrawiam,

Magda

PS. Wklejcie tytuł w Google :)

czwartek, 20 lutego 2014

Że niby to ma być tort!?

   Świeczkowy, miał całkiem ładne warstwy, których niestety nie uchwyciłam ;(  Istniał, jak to tort, dość krótko. A wielkość... cóż, jak to taka mała świeczka: średnica 4 cm, wysokość z knotami ze 2 cm.
   Odbiegając od tematu, to tak, mam teraz ferie. Postów nie dodaję, bo właściwie pierwszego tygodnia nie odczułam. Mianowicie jeżdżę na wolontariat, na coś w rodzaju międzykulturowej zimy w mieście, "feriowych" zajęć dla dzieci. To mój pierwszy raz, ale jest całkiem fajnie. Najlepiej pracuje mi się z najmniejszymi dziećmi, tj. 7-8 lat. Czasem ciężko nad nimi zapanować, ale jak już coś robią, widać, że sprawia im to radość. I  nie to, żebym miała coś do starszych, ale u nich nie ma już po prostu tego entuzjazmu :)





 Oj, i jeszcze te wszystkie przytulające się dziewczynki, takie słodkie! Chociaż, moim zdaniem, kompletnie nie dałam im ku temu powodów :D

Pozdrawiam i obiecuję (znowu) jakąś poprawę :)

Magda

sobota, 15 lutego 2014

Walentynkowo

   Jak tam po dniu wczorajszym wrażenia? U mnie, cóż...
   Wczoraj, jak pokazałam Babci obrączkę, zapytała, czy mam już chłopaka. Całkiem normalne pytanie, powiedziałabym (choć może nie do mnie). Jak odpowiedziałam, że no... nie mam, zapytała, czy się jakimś interesuję. Ba, czy mnie chłopcy w ogóle interesują :D Aż miałam ochotę odpowiedzieć, że nie, ciekawe jak by zareagowała :) Ale ona przecież rozumie, nauka, te sprawy...
   Tak Babciu, jaaasne. Po prostu mam w sobie jakiś naturalny "odstraszacz" :)


To akurat prezent, ale do mnie też idealnie pasuje :)

Magda

środa, 5 lutego 2014

Miluśki przerywnik

   Aaa, dziś nie biżuteryjnie! Jako, że obecnie nie mam zbyt wiele "natchnienia" i czasu zresztą też, będę powoli wprowadzać właśnie takie przerywniki, jakieś drobne pomysły czy po prostu rzeczy, które kiedyśtam (jest taki słowo w ogóle? Bo mi podkreśliło...) zrobiłam. 
   Teraz, zaczynając tę serię, pokazuję coś mega słodkiego i mega dziecinnego (bo ja dziecinna jestem w końcu). Narysowałam to może... rok temu? Ciężko teraz określić. Był to czas, kiedy dość intensywnie lepiłam z modeliny i szukajac inspiracji natrafiłam na hasło "kawaii". To takie słodziutkie rzeczy rodem z Japonii, z minkami - dużymi oczkami i uśmieszkiem. Cudeńka po prostu!
   W szale kawaii zrobiłam kilka rzeczy, małe minki były wszędzie. Aż nadeszła pora na gniazdko... Czyż te dziurki nie są podobne do wielkich, czarnych ślepek? Jak to zauważyłam naprawdę nie mogłam się powstrzymać. 



   Moim zdaniem to jest super! Takie ożywienie, prawda? Chociaż ten kontakt jest u mnie pod stolikiem nocnym, więc żeby go zobaczyć trzeba się schylić :)

Miłego dnia (czy tam nocy, już jak wolicie)!

Magda
 

   

wtorek, 4 lutego 2014

Różyczka vol.1

   Dziś modelinowy, jakby szmaragdowy kolorem pierścionek. Pierwszy na "wiązałkowej" obrączce. I w dodatku się trzyma ^^


Cóż więcej mogę napisać? Jest śliczny, zapewniam. A obrączka... się błyszczy, tak wypolerowana!

Vol.2 niebawem, jak tylko zbiorę się w sobie i powyciągam kolczyki ze stojaczka :)

Tak więc, do następnego!

Magda

poniedziałek, 3 lutego 2014

Plastykowe serce

   Nie wiem jak to się dzieje, że przez praktycznie cały tydzień nie mam praktycznie pomysłów, niczego mi się nie chce robić, pleść, wyginać, a nagle, gdy przychodzi niedziela i trzeba się w końcu zabrać na naukę do sprawdzianu z biologii, moja głowa niemal eksploduje od nagłego przypływu chęci. Ale nie, nie to, żebym nabrała ochoty na biologię, ja nagle odkrywam nowe rzeczy!
   Właśnie takim sposobem wczoraj powstała nowa zawieszka. Serduszko. Ładne, bo miętowe. I ma naprawdę idealny kształt, według mnie.


 Prawda, że ciekawie wygląda?

A co do sprawdzianu z biologii, głupi to ma zawsze szczęście. Chyba dostałam najłatwiejsza grupę :D


niedziela, 2 lutego 2014

Ciasteczkowy potwór.

    Motyw tak znany, że nie wiem czy ktoś kto choć trochę czyta blogi i interesuje się modeliną go jeszcze nie widział. A jednak fajny, mi nadal się podoba :)



Dziś krótko, ale myślę, że nie ma potrzeby się o tym rozpisywać.

A co myślicie o tutorialu na taki prosty pierścionek?

Magda