niedziela, 30 marca 2014

Fake plug vol.1

   Teraz się dopiero zacznie dodawanie rzeczy wyciągniętych z okazji wystawy. Na pierwszy ogień idzie kolczyk śliczny, ale nienadający się do noszenia, bo jeszcze z czasów prób i błędów co do takich. Ma po prostu zbyt krótki sztyft i się nie trzyma.
  

Ostatnio zastanawiam się nad kilkoma kwestiami:
1. Czy nie zmienić nazwy i adresu bloga - a jeśli tak to na jaki
2. Jak chciałabym żeby wyglądał, co sobą reprezentował, co zawierał. Chodzi mi tu zwłaszcza o tutoriale.
3. Jak i czy się delikatnie zareklamować.

Tyle z moich blogowych dylematów, miłego tygodnia ;D

A ja idę oglądać Sherlocka ♥

Magda

sobota, 29 marca 2014

Wystawa

   Witam po jednej z dłuższych (jeśli nie najdłuższej) przerwie! Dużo się działo, na bloga nie było czasu.
   Po pierwsze, byłam na okładce lokalnej gazety. Nie powiem jakiej, bo (jak zwykle) wyszłam okropnie. Zdjęcie i tytuł artykułu ma się nijak do jego treści, były chyba tylko dla drobnej sensacji, o mnie są może 2 zdania. Zostałam nazwana "co najmniej powiatową miss matematyki", jak miło.
   A ostatnie dni były naprawdę szalone. Nie mówię tu o jakimś nadmiarze sprawdzianów, lekcji czy ogólnie nauki (brr!). Brałam udział w Festiwalu Sztuk Różnych, organizowanym w mojej szkole. Jak się domyślacie w części plastycznej, wystawiłam moje najróżniejsze prace, głównie biżuteryjne. Pokazuję moją wystawę i rozgadam się bardzo pod zdjęciem ;)


   Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby nie wyglądało to jak jakiś stragan, kiermasz. Żeby było po prostu ładnie, smacznie, a nie byle jak. Wydaje mi się, że wyszło całkiem przyzwoicie. Poświęciłam na przygotowanie mojej części ogrom czasu, we wtorek siedziałam w szkole do 17 (od 10 z racji tego, że mieliśmy rekolekcje). Nie bardzo miałam pomysł na to wszystko, chodziłam tylko zdenerwowana i około 14.30 niemalże zrozpaczona. Ogólny wygląd wystawa zawdzięcza mojej wychowawczyni, która była odpowiedzialna za cały wernisaż (nie wiem czy mogę powiedzieć, jak się nazywa, wolę nie ryzykować), widząc chyba moje zrezygnowanie po tym, jak obkleiłam stolik papierem i stwierdziłam, że to też bez sensu, dostawiła go do parawanu. Postawiłyśmy jeszcze ramę (swoją drogą, już na początku mi się spodobała) i wtedy wszystko zaczęło się układać.
   Choć całe wydarzenie było mocno rozgłaszane, nie wydawało się, że przyjdzie dużo osób. Spodziewaliśmy się może 10, 20 to byłby sukces. A tu zaskoczenie, w środę o 17 pod salą zebrało się około 50 osób!  Atmosfera była naprawdę wyjątkowa, oświetlenie zrobiło swoje, poszczególne stanowiska stwarzały specyficzny klimat. Moje zdjęcie go nie oddaje, było robione wczoraj, zanim zebrałam wszystko do pudełek żałując odrobinę, że muszę to robić.
   Nie wygrałam niczego, ale moje prace się wyróżniały, reszta to były zdjęcia, najrozmaitsze obrazy i rysunki. Śmiało mogę powiedzieć, że w szkole nie mam zbytniej konkurencji ;P
   Specjalnie nie dodaję zdjęć bardziej szczegółowych, żeby  nie spoilerować przyszłych postów, teraz mam duuużo nowych tematów ;D

Pozdrawiam i życzę pomyślnej podróży w czasie dzisiejszej nocy!

Magda
  

wtorek, 18 marca 2014

Prostota, elegancja i serduszka ♥

   Ostatnio plączą mi się po głowie studia jubilerskie, stąd jakieś takie obserwacje i próby, co ja mogę z tym drutem wyczynić ;)
   W niedzielę wyczyniłam bransoletkę z serduszek. Taka śliczna, prawie idealna! Ale cóż, dzisiaj ją gdzieś zostawiłam ;( Mam nadzieję, że się znajdzie.


   No tak, dorobiłam tez pierścionek do kompletu, jak to ja ;)


   Wybaczcie, ale na tutorial namiotu trzeba będzie jeszcze poczekać, w przyszłym tygodniu mam 2 ważne sprawdziany i Festiwal, na którym będą moje prace. Chciałabym jeszcze kilka rzeczy zrobić, postarać się coś rozplanować, a tutorial to nic pilnego, więc...

Wybaczcie.

Magda

poniedziałek, 17 marca 2014

Nowy aparacik ;)

   Tak, to o tym, którego wygrałam :D 
   Ogólnie nie jest zły, ale jak to aparat kieszeniowy, najlepszy też nie. Nie znam się na takich rzeczach więc więcej niż z moich obserwacji się tu nie dowiecie.
   W sam raz na wycieczki - do fotografowania na potrzeby bloga już niekoniecznie. Zdjęcia małych rzeczy albo tekstu nim nie wychodzą, na żadnych opcjach. 
   Wrzucę jeszcze raz jak wygląda, potem będą 3 zdjęcia nim zrobione. I od razu powiem, że lepiej nie dałam rady.

Ale mi blogger białe tło popsuł, no!


Przy okazji zobaczcie jak żarówki wyglądają po ponad 5 miesiącach - ciutkę zarosły ;)
Zapraszam tu jeśli nie wiecie o co chodzi.


   Przy krajobrazach sprawdza się całkiem dobrze, przy rzeczach "normalnych" też ujdzie, ale bransoletki to nim nie sfotografuję. Nie mówiąc o rzeczach jeszcze mniejszych.

Pozdrawiam wiosennie!

Magda

piątek, 14 marca 2014

Wygrałam!

   Właściwie to drugie miejsce, ale tak strasznie się cieszę! Pierwszy raz w życiu (podstawówka się nie liczy ;P)!
   Pamiętacie Koronę Matematyki, którą wstawiłam w poniedziałek? Dzisiaj się dowiedziałam, że idziemy na rozdanie nagród (dobrze, że całkiem ładnie się ubrałam, nawet założyłam obcasy!). Idziemy, ale nie wiemy czy coś zajęliśmy, wszyscy uczestnicy musieli. Zauważyłam, że chyba tylko ja jestem od nas z liceum -,-
   Okazało się, że (jeeeej!) moja korona zajęła drugie miejsce. Diadem właściwie. Dostałam nagrodę, potem oczywiście fotki grupowe, takie tam, ze starostą ;) Po tym zaproszono nas na poczęstunek, obejrzenie prac i zagłosowanie. Taka nagroda od publiczności, coś w rodzaju Artyści Artystom. I wygrałam znowu, aż mi głupio było tak wychodzić co chwilę (bo jeszcze mi imię na dyplomie pomylili i jeszcze cośtam cośtam zapomnieli więc się kręciłam tak). A wiecie co było chyba najbardziej śmieszne i odrobinkę żenujące? Postanowili mnie ukoronować moją własną koroną.
   No w każdym razie. Pokażę nagrody, choć wiem, że to nudne :) Sporo gadżetów reklamowych, jak to w takich konkursach bywa ;)



I może dojrzeliście na zdjęciu aparat? Jest niesamowicie lekki, jak zabawkowy! Muszę się pobawić funkcjami, bo mi rozmazuje. Jutro wstawię jakieś ładniejsze zdjęcie. I takie zrobione nim, o ile dorwę jakąś kartę pamięci :)


Jest też mp3, ale wygląda nadzwyczaj zwyczajnie, prawie nie różni się od mojej więc zdjęcia jej nie robiłam :)

Najfajniejsze podczas takich konkursów jest stanie obok i patrzenie jak ludzie reagują na twoja pracę. Mój diadem co chwilę ktoś zakładał, oglądał, analizował wzory. A chyba wszyscy go dotknęli ;D

Zatem warto brać udział w konkursach. No i wygrywać, oczywiście ;)

Magda

PS. Jeśli pojawia się jakieś zdjęcia (a na pewno się pojawią) i będę na nich wyglądać całkiem korzystnie, na pewno podam link ;) Choć to mało prawdopodobne.



czwartek, 13 marca 2014

Live your dream

   Coś mi się kończą pomysły na tytuły postów. A nie chciałabym, żeby nazywały się tak... zwyczajnie. No na przykład typu: pierścionek ze srebrną zawieszką, świnka z modeliny, kolczyki słuchawki. To takie nudne, nie uważacie?
   A przechodząc do pierścionka... Zrobiłam go tak samo jak poprzedniego, z podobnej zawieszki, tylko koronka jest cieńsza. Dlatego właśnie poszłam wczoraj pół godziny później spać, to straszne jak takie coś wciąga!


   Tak się jeszcze zastanawiam, może ktoś się wypowie. Zamówienia - to raczej mało interesujące, prawda? Nie będę chyba zaśmiecać bloga takimi postami, ewentualnie mogę się wypowiedzieć ogólnie o sklepach, jakoś zrecenzować, jednak trochę się ich przewinęło :D Nie wiem sama... ja na innych blogach zawsze to omijam :)

Magda

środa, 12 marca 2014

Kolczyki iście łazienkowe

   ... w zamyśle przynajmniej. Bo to miało być coś à la dozowniki na mydło.
   Pomysł zaczerpnęłam z pewnej strony z rzeczami dla lalek, zrobiłam po swojemu i pomalowałam na taki beżowy kolor, zdjęcie nie do końca go oddaje.
   I to przez zdjęcie, a właściwie przez niemożliwość zrobienia zdjęcia, koczyki pojawiają się dopiero teraz. Podchodziłam do niego już kilka razy, a dzisiaj uznałam, że nie chce mi się więcej bawić, ile można. To, które wstawiłam jest całkiem znośne, lepszego nie zrobię ;P


   I jeszcze się pochwalę, że nigdzie w internecie takich nie znalazłam. No jedne były, ale się nie liczą, bo plastikowe i nie robione ręcznie ;P
 
   Teraz jeszcze kwestia, czy ktokolwiek rozpozna w nich dozowniki ;D

Magda


poniedziałek, 10 marca 2014

Korona Królowej Matematyki

   Nie wiem, czy wspominałam, że uwielbiam matematykę? Pewnie tak, to przecież nieodłączna cząstka mnie, coś, bez czego nie funkcjonuję. Mam kalkulator w głowie i liczę nawet litery w zdaniu. Pozdrawiam serdecznie ludzi takich jak ja, którzy po usłyszenia imienia, nazwiska czy jakiejś nazwy nie tylko wiedzą ile ma liter, ale od razu przez co się dzieli. Taaaaak.
   Ale wracając do tego, co miałam dzisiaj pokazać, jest to bardziej diadem niż korona. Zrobiłam go na konkurs, coś właśnie na temat matematyki jako królowej wszystkich nauk, bla bla bla. Zamysł był troszeczkę (czyt. znacznie) różny od efektu końcowego. I właściwie to nie jestem do końca zadowolona z tego, co mi wyszło. Przede wszystkim zgięłam wszystko dopiero po przymocowaniu, to był błąd, każda część poszła w inną stronę, kompletnie się rozjechało. Czasu na drugą nie było, miałam wypracowanie do napisania!
   Diadem na pierwszym zdjęciu widzicie na głowie mojej siostry, ja i moje włosy nie jesteśmy zbyt fotogeniczni ;)



   Miało być więcej wzorów funkcji, to one miały budowa całą koronę. Ale cóż,  wyszło jak wyszło, nic już nie zmienię. A tu niżej widzicie mój ulubiony element, wzór na logarytm ♥ Spodziewajcie się w najbliższym czasie bransoletki z czymś takim!


   Nie mogę narzekać, na głowie się trzyma, moja matematyczna koleżanka (Aga, pozdrawiam :D) nosiła go dzisiaj prawie cały dzień :P
   A jak poszłam do pana woźnego i poprosiłam o kombinerki, żeby coś poprawić, stwierdził, że "kombinerki Ci dobrze w dłoni leżą" :D

   A teraz do lekcji, trzeba się czasem zainteresować szkołą i obowiązkami!

Magda


Aktualizacja: Moja korona zajęła drugie miejsce! Patrzcie, co wygrałam!

piątek, 7 marca 2014

Świnka prawie skarbonka ;)

   Bo kurcze zapomniałam zrobić dziurkę na monety! A jak się zorientowałam to już się piekła :)
   A jak to zwykle bywa, kiedy coś upiekę, moja siostra od razu zaczyna się tym bawić. Dorwała też tą świnkę. I co? Po chwili ucha nie było. Ale na szczęście zaglądając w szczelinę między biurkiem a łóżkiem znalazłam, od razu przykleiłam i teraz stoi na parapecie, poza zasięgiem jej małych łapek ;P


   Przy okazji, nie wie ktoś może jak zamocować na głowie diadem? W sensie chcę taki zrobić, a grzebyki odpadają niestety...

Magda

środa, 5 marca 2014

Jajcarski komplet

  W manię robienia jajek wpadłam przedwczoraj, dzisiaj większość wychodzi mi już przyzwoicie ;)


   Zrobiłam bransoletkę z 9 jajek i dwa większe kolczyki, zobaczymy jak z ich trwałością, mam nadzieję, że żółtka mi nie poodpadają ;)
   I nie, białka nie są z modeliny, to moja słodka tajemnica z czego ;P

Magda



wtorek, 4 marca 2014

Mój namiot bezcieniowy

   Jak obiecałam, tak zrobię. Dzisiaj zdjęcia mojego namiociku, jestem z niego taaaka dumna!


   Brakuje mi jeszcze jednego światła, takiego z góry, wtedy będzie idealnie :3
   Tu widzicie różnicę: z namiotem i bez





   Nie to, że bez wychodzi tak źle, jakoś sobie przecież radę dawałam, ale teraz jest zdecydowanie fajniej :)
   Jakby ktoś chciał, to bardzo chętnie zrobię tutorial na niego ;D

Magda

poniedziałek, 3 marca 2014

Ogniwkowa

   Bransoletka, oczywiście. Nie mogę chyba powiedzieć, że wykonana techniką chainmaille, bo to raczej łączenie kółeczek, a nie ich nakładanie na łańcuszek.
   Inspirację zaczerpnęłam z bransoletki jednej z nauczycielek ;) Wyszła zupełnie inaczej, choć pomysł podobny :)


 Na zdjęciu poniżej widzicie co i jak. Najpierw bierzemy taki wężykowy łańcuszek, nakładamy na niego kółeczka (takie max.6 mm, moje mają 4 mm), możemy sobie pomóc jakimś drucikiem, na sam łańcuszek ciężko, gibie się ;) Na koniec jeszcze kuleczka (żeby ogniwka nie spadały), wklejamy w końcówkę (tylko jakimś mocnym klejem, radzę dwuskładnikowym) i to samo z drugiej strony :) Proste?


   I eleganckie :)
   Swoją drogą, bardzo często patrzę na ludzi nie tylko pod względem wyglądu ogólnego, ubrań czy fryzury ale właśnie biżuterii. Moim zdaniem sporo mówi ona o człowieku. Ja... cóż, noszę prawie wszystko. Serio. Zdecydowanie najrzadziej taką biżuterię typowo jubilerską, jakoś te wzory w większości do mnie nie przemawiają, bo niby nad czym się tu zachwycać? Może i jest droga, ekskluzywna i elegancka, ale ludzie, trochę polotu!
   Nie mówię oczywiście, że od razu wszyscy mają nosić na uszach pączki czy czaszki... Teraz jest tyle ciekawych tutoriali na rzeczy, które można zrobić samemu (ba, za grosze!) bez jakiś specjalnych umiejętności, że grzech nie spróbować.
   Jak dla mnie oryginalność jest najważniejsza ;)
  
   Już więcej nie zanudzam, jutro pokażę mój namiocik :3

Magda

niedziela, 2 marca 2014

Mamooo, słuchawki się popsuły!

   Ostatni dzień ferii, a ja nadal nie mam chęci do lekcji. No dobra, rzadko kiedy w ogóle mam chęć ;)
   W tym szale odrabiania (ta...) zrobiłam sobie wczoraj wieczorem amatorski namiot bezcieniowy, teraz potrzebne mi jeszcze jedno dodatkowe źródło światła. Podobno to bardzo fajna rzecz, zwłaszcza kiedy robimy zdjęcia późną nocą (jak ja) ;P
   A dzisiaj pokażę moje dość stare kolczyki, które ze względu na niemożliwość sfotografowania nie pokazały się tu wcześniej (spróbujcie zrobić zdjęcie czemuś czarnemu z czarnymi akcentami, żeby jeszcze było widać kształt dość korzystnie).

 

A tu widzicie jak takie zrobić (a raczej jak zrobiłam je ja) :D 


Potrzebne nam dwa zaciski, albo malutkie końcówki, dwa kółeczka i coś do wsadzenia w ucho, sztyfty lub bigle. Nie zapomnijmy też o zepsutych słuchawkach, możecie ewentualnie na jeden kolczyk wziąć wtyczkę :) Tylko nie wyrzucajcie kabla, pokażę niedługo co można z niego zrobić!

Magda


sobota, 1 marca 2014

Pierwsze goferki

   Od razu powiem, że gofry robiłam sama, z żadnych kupnych foremek nie korzystając!
   Wykorzystałam natomiast spód opakowania ciastek. Nie wiem jakich, bo wycięłam go bardzo dawno. Nie to, żeby dawał jakieś rewelacyjne efekty, ale przynajmniej wyznaczył mi miejsca do pogłębienia zapałką :) Później wycięłam coś na kształt serduszka i zrobiłam sobie modelinową foremkę.
   To tak, te po lewej robiła moja siostra, a te po prawej ja. Moje wyglądają jak posypane cynamonem ;P
Ach, i ten dobór owoców!


Już w poniedziałek do szkoły... Ja nie chcę!

Magda