poniedziałek, 3 marca 2014

Ogniwkowa

   Bransoletka, oczywiście. Nie mogę chyba powiedzieć, że wykonana techniką chainmaille, bo to raczej łączenie kółeczek, a nie ich nakładanie na łańcuszek.
   Inspirację zaczerpnęłam z bransoletki jednej z nauczycielek ;) Wyszła zupełnie inaczej, choć pomysł podobny :)


 Na zdjęciu poniżej widzicie co i jak. Najpierw bierzemy taki wężykowy łańcuszek, nakładamy na niego kółeczka (takie max.6 mm, moje mają 4 mm), możemy sobie pomóc jakimś drucikiem, na sam łańcuszek ciężko, gibie się ;) Na koniec jeszcze kuleczka (żeby ogniwka nie spadały), wklejamy w końcówkę (tylko jakimś mocnym klejem, radzę dwuskładnikowym) i to samo z drugiej strony :) Proste?


   I eleganckie :)
   Swoją drogą, bardzo często patrzę na ludzi nie tylko pod względem wyglądu ogólnego, ubrań czy fryzury ale właśnie biżuterii. Moim zdaniem sporo mówi ona o człowieku. Ja... cóż, noszę prawie wszystko. Serio. Zdecydowanie najrzadziej taką biżuterię typowo jubilerską, jakoś te wzory w większości do mnie nie przemawiają, bo niby nad czym się tu zachwycać? Może i jest droga, ekskluzywna i elegancka, ale ludzie, trochę polotu!
   Nie mówię oczywiście, że od razu wszyscy mają nosić na uszach pączki czy czaszki... Teraz jest tyle ciekawych tutoriali na rzeczy, które można zrobić samemu (ba, za grosze!) bez jakiś specjalnych umiejętności, że grzech nie spróbować.
   Jak dla mnie oryginalność jest najważniejsza ;)
  
   Już więcej nie zanudzam, jutro pokażę mój namiocik :3

Magda

2 komentarze:

  1. Cudowna ta bransoletka! :)
    Moje koleżanki stwierdziły kiedyś, że jestem dziwna, bo pierwsze na co zwracam uwagę w człowieku jest właśnie biżuteria :D Widzę, że nie jestem sama :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A niby na co zwracać uwagę? Ubrania w większości są podobne, a nad biżuterią mogę się przynajmniej pozastanawiać ;) Uwielbiam, jak ludzie noszą coś ciekawego, no kocham po prostu!

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, to bardzo motywujące!