Witam po jednej z dłuższych (jeśli nie najdłuższej) przerwie! Dużo się działo, na bloga nie było czasu.
Po pierwsze, byłam na okładce lokalnej gazety. Nie powiem jakiej, bo (jak zwykle) wyszłam okropnie. Zdjęcie i tytuł artykułu ma się nijak do jego treści, były chyba tylko dla drobnej sensacji, o mnie są może 2 zdania. Zostałam nazwana "co najmniej powiatową miss matematyki", jak miło.
A ostatnie dni były naprawdę szalone. Nie mówię tu o jakimś nadmiarze sprawdzianów, lekcji czy ogólnie nauki (brr!). Brałam udział w Festiwalu Sztuk Różnych, organizowanym w mojej szkole. Jak się domyślacie w części plastycznej, wystawiłam moje najróżniejsze prace, głównie biżuteryjne. Pokazuję moją wystawę i rozgadam się bardzo pod zdjęciem ;)
Przede wszystkim zależało mi na tym, żeby nie wyglądało to jak jakiś stragan, kiermasz. Żeby było po prostu ładnie, smacznie, a nie byle jak. Wydaje mi się, że wyszło całkiem przyzwoicie. Poświęciłam na przygotowanie mojej części ogrom czasu, we wtorek siedziałam w szkole do 17 (od 10 z racji tego, że mieliśmy rekolekcje). Nie bardzo miałam pomysł na to wszystko, chodziłam tylko zdenerwowana i około 14.30 niemalże zrozpaczona. Ogólny wygląd wystawa zawdzięcza mojej wychowawczyni, która była odpowiedzialna za cały wernisaż (nie wiem czy mogę powiedzieć, jak się nazywa, wolę nie ryzykować), widząc chyba moje zrezygnowanie po tym, jak obkleiłam stolik papierem i stwierdziłam, że to też bez sensu, dostawiła go do parawanu. Postawiłyśmy jeszcze ramę (swoją drogą, już na początku mi się spodobała) i wtedy wszystko zaczęło się układać.
Choć całe wydarzenie było mocno rozgłaszane, nie wydawało się, że przyjdzie dużo osób. Spodziewaliśmy się może 10, 20 to byłby sukces. A tu zaskoczenie, w środę o 17 pod salą zebrało się około 50 osób! Atmosfera była naprawdę wyjątkowa, oświetlenie zrobiło swoje, poszczególne stanowiska stwarzały specyficzny klimat. Moje zdjęcie go nie oddaje, było robione wczoraj, zanim zebrałam wszystko do pudełek żałując odrobinę, że muszę to robić.
Nie wygrałam niczego, ale moje prace się wyróżniały, reszta to były zdjęcia, najrozmaitsze obrazy i rysunki. Śmiało mogę powiedzieć, że w szkole nie mam zbytniej konkurencji ;P
Specjalnie nie dodaję zdjęć bardziej szczegółowych, żeby nie spoilerować przyszłych postów, teraz mam duuużo nowych tematów ;D
Pozdrawiam i życzę pomyślnej podróży w czasie dzisiejszej nocy!
Magda
Zazdroszczę, że u Ciebie w szkole odbywają się takie rzeczy. U mnie to jedynie wystawy fotograficzne. :( A Twoje stanowisko wyglądało bardzo fajnie :)
OdpowiedzUsuńWłaściwie to był pierwszy raz, można było pokazać wszystko, co z jakąkolwiek sztuką plastyczną związane ;)
UsuńI dzięki ;)
Świetna wystawa! Ja też bym chciała żeby u mnie też takie były ;)
OdpowiedzUsuńTak, mnie bardzo cieszy, że ludziom się chce takie rzeczy przygotowywać i oglądać potem ;)
UsuńTeż chciałabym kiedyś mieć wystawę, ale... swoich pocztówek :P A Tobie gratuluję :)
OdpowiedzUsuńTo ciekawe, zbierasz pocztówki?
UsuńJop, tak gdzieś... od 14 lat. Jaka ja stara jestem :|
UsuńTo szacuneczek, że Ci się jeszcze chce :) Ja nie mam tyle cierpliwości
UsuńAleż ja się dopiero rozkręcam xD
UsuńA ile już masz? Zbierasz jakieś konkretne, np. stare, z zagranicy?
Usuń