czwartek, 17 kwietnia 2014

Wielkanocne vol. 1

   Wielkanoc = kurczaczki!
   Kolczyki zrobiłam z papieru, z powycinanych kiedyś dziurkaczami ozdobnymi  kształtów.


   Wiecie, naszło mnie na uszycie tiulowej spódniczki. Może we wtorek... :3
   W ogóle mam masę rzeczy do zrobienia, tyle pomysłów na kolczyki, bransoletki! Dzisiaj odkopując biurko z różnorodnych drobiazgów i śmieci znalazłam sporo takich rzeczy, co to już zaplanowane do jakiś konkretnych działań były, mam nadzieję, że choć część ich przez święta zrealizuję ;)

Magda

4 komentarze:

  1. Tiulowe spódniczki tak tak tak! <3
    Szyć też umiesz? Też chcę być taka zdolna :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha :) No nie wiem czy umiem, profesjonalną krawcową nie jestem, ale sporo się nauczyłam od babci, która takową była swojego czasu ;) Mam za sobą kilka fajnych rzeczy i tak myślę, że niedługo się nimi pochwalę na blogu ;)
      A za ten tiul zabieramy się z moją kochaną siostrzyczką jaż któryś raz i wygląda na to, że tym razem coś wyjdzie :D Juhuuu!

      Usuń
    2. Mi moja babcia krawcowa powiedziała, że mam "za ścisły umysł" na szycie... Nie wiem jak mam to rozumieć O.o
      To czekam aż się pochwalisz!

      Usuń
    3. Też nie wiem, ale mnie od zawsze ciągnęło szycie. Moja babcia krawcowa ma taką maszynę siłową, którą łatwo sobie można palce przeszyć, ale pojmie prawie wszystko ;D Chyba jakoś tak ze 2 lata temu dopiero niezbyt chętnie pozwoliła mi przy niej usiąść. Właściwie nic nie uszyłam, tylko sobie pojeździłam po materiale, jakieś bazgraje wyszyłam. A w tamte wakacje kupiłam sobie swoją ;)
      Siostrze karzę w tym tygodniu wyciągnąć taką super spódnicę i obfotografujemy ją, obiecuję!

      Usuń

Dziękuję za wszystkie komentarze, to bardzo motywujące!