Jakiś czas temu zobaczyłam zdjęcie z takimi słodziutkimi laleczkami malowanymi na patyczkach od lodów. Zrobiłam jedną, mi się bardzo podobała, ale chyba tylko mi :) Była zbyt sztywna, zbyt "przytwierdzona" do tego patyczka. Więc wycięłam. A jak wycięłam to i pomalowałam tył. Wtedy to już prawie miałam kolczyk. Wystarczyło dorobić drugi do pary :) Niestety po próbie delikatnego polakierowania laleczek mój długopis się trochę "porozpływał" ;(
Pierwsza była ta po lewej stronie, jest też moim zdaniem zdecydowanie ładniejsza :)
Pozdrawiam,
Magda
PS. Wklejcie tytuł w Google :)
Ta po lewej ładniejsza, ale obie są genialne :D Oryginalny pomysł. :3
OdpowiedzUsuńPrawie nigdy za drugim razem nie wychodzi mi lepiej :)
UsuńI na pewno kiedyś jeszcze takie zrobię :D