Tak, ja poluję na zepsute słuchawki :3
Kolczyki już mam, teraz czas na bransoletki. Ta, w iście wiosennym kolorze, jest mojej siostry, swoją gdzieś zapodziałam. No cóż, trzeba będzie zrobić drugą :D
Myślałam też o zawieszce przy zapięciu, może ta wtyczka? Słuchawek, o ile się nadają, mi szkoda.
Przepraszam za tą tygodniową przerwę, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie.
Ale... Zamówiłam FIMO! Wreszcie coś porządnego, od kiedy mam kilka próbek, z tamtym tanim badziewiem nie da się pracować. Tyle planów!
Pozdrawiam i uściskam,
Magda
Ładna bransoletka i fajny pomysł :-).
OdpowiedzUsuńZgodzę się, że ładna, szkoda tylko, że kable są takie krótkie ;)
UsuńGenialna <3 Kolor też świetny! Mam kilka par zepsutych słuchawek! *.*
OdpowiedzUsuńŻe tak powiem, dziewczyno, na co Ty czekasz?
UsuńJuż od jakiegoś czasu poluję na zepsute słuchawki, ale niestety (albo stety, bo jednak oszczędzam) mój kolega jest w stanie wszystkie mi naprawić, a takich to już szkoda "zniszczyć".
OdpowiedzUsuńNie no jasne, jak działają to niech działają jak najdłużej!
UsuńBo wiesz, ja za bardzo słuchawek nie używam, ale mam znajomych poinformowanych, żeby jakby coś to do mnie przekazali ;)