poniedziałek, 30 grudnia 2013

Książeczki ♥

Ta da da dam!
   Oto mój ambitny projekt, przemyślany od początku do końca, dość pracochłonny (zwłaszcza edycja tekstu) i powiedziałabym... inny :) Nigdy nie widziałam malutkich książek, takich z prawdziwego zdarzenia, w biżuteryjnym wydaniu.
   Pierwszym pomysłem były kolczyki z tekstem, ale cóż, wyszłyby ciutkę za duże, tak około 3,5x4,5cm. A po kilkugodzinnym ustawianiu wcięć i  przerzucaniu wierszy miałam już, delikatnie mówiąc, dość Worda. W efekcie kolczyki są bez tekstu, szyte, 2,5x3cm.
   Z zawieszką było inaczej, każdą kartkę sklejałam pojedynczo. Przy ostatniej, dosłownie ostatniej sklejanej kartce, zauważyłam, że brakuje mi 15 linijek tekstu. I to zupełnie w środku. Nie ukrywam, że to, co zrobiłam jest troszkę z lenistwa, ale ciiiiiiii, udawajmy, że tak miało być ;D

 To by były kolczyki.


A to zawieszka, ma tak ok. 3,8x4,6cm.








   Napis "błąd w druku" był celowy, ale wyszedł jeszcze jeden błąd - coś się przesunęło i musiałam wycinać fragment i go doklejać :)
   A komplet zapakowany był też w książkę, tyle, że z wydłubanym środkiem :)

Pozdro!

Magda


sobota, 28 grudnia 2013

Sarkazm

   Ja i moje obietnice, ah. Systematyczność to coś, co sprawia mi  momentami ogroooomne problemy.

   Dzisiaj pierścionek, który bardzo mi się podoba. Nie mówię tu tylko o obrazku, kaboszon wpasował się idealnie w bazę, co szczerze mówiąc nie zdarza się tak często, pomimo, iż są teoretycznie tego samego rozmiaru -,- No i jeszcze tył pierścionka, sama obrączka. Jest regulowana, ale nie tak normalnie, jej końce są jakby tępe, nie mają tych takich "ząbków".

  


    To był kolejny z moich prezentów, cały czas przygotowuję zdjęcia tego największego, na te właściwe mikołajki klasowe :)

Cóż, niczego nie obiecuję, post będzie kiedy będzie, jeszcze w tym roku mam nadzieję :)

Magda

niedziela, 22 grudnia 2013

Lustereczko, powiec przecie...

  Dziś widzicie pierwszy z zapowiadanych prezentów :)

  Jest to naszyjnik - jak widzicie zresztą - z pięcioma trójkątnymi lustereczkami, do którego przymierzałam się już od dłuższego czasu. Powstał dopiero na teraz, bo cóż, wcześniej nie wiedziałam jak się za niego zabrać :)
 A na zdjęciach (których jakość jak zawsze jest powalająca) widzicie szyję mojej siostry Olgi :)



Naszyjnik można też nosić na odwrót, wtedy będzie czarny :)


Z tyłu, jako przywieszkę do łańcuszka ma też malutki trójkącik, któremu nie udało mi się zrobić zadowalającego zdjęcia.

Jutro również zapraszam, mam nadzieję, że uda mi się dodać posta :)

Magda

sobota, 21 grudnia 2013

Żurawinka :)

  Dziś, po 11 dniowej przerwie zaczynam nadrabianie, chociaż przez jakiś czas posty postaram się dodawać w miarę regularnie :)
  W takim razie na pierwszy ogień idzie bransoletka w kolorze żurawiny, dana w prezencie. Teraz strasznie żałuję, że nie udało mi się zrobić jej lepszych zdjęć.
  Jest zapleciona na pseudo dysku kumihimo i może nie jest tak śliczna jak te robione na szydełku, ale niestety, szydełko i druty to jak na razie jedyne techniki, których nie jestem w stanie ogarnąć :)



 A już niedługo zobaczycie moje prezenty mikołajkowe (nie, ten nie był mikołajkowy), nauczona doświadczeniem narobiłam im sporo zdjęć!

No cóż, to do jutra!

Magda


poniedziałek, 9 grudnia 2013

Gwóźdź

   Gwóźdź - wykonany z twardego metalu trzpień zaostrzony z jednej strony, z drugiej zakończony płaskim łbem.
   I w zasadzie się zgadza, oprócz tego metalu. W moim przypadku to modelina (nie powiedziałabym, że twarda). 
   Kolczyk pochodzi z okresu, gdy miałam fazę na fake plug'i (plugi?). I przyznam, że jest jednym z lepiej trzymających się na uchu ^^



Ma około 5 cm długości.

Przepraszam, że nie było mikołajkowego posta, ale jakoś tak moje zdjęcia... No cóż, nie nadawały się, żeby je komuś pokazywać :) A miały być czaszunie!

Miłego tygodnia, ja lecę robić matmę ♥

Magda

PS. Dzisiaj unoszę się parę centymetrów nad ziemią, dostałam 5 z wypracowania. Taka mała rzecz, a tak cieszy!

środa, 4 grudnia 2013

Prawie zaręczynowy....

Prawie.
No dobra, wcale :)
Takie pierścionki po prostu kojarzą mi się z zaręczynowymi, a taki jak ten z serduszkiem jest wręcz takim moim wymarzonym :) Bo przecież ja uwielbiam serduszka ♥
Nie będę się rozpisywać, to są po prostu obrączki z drutu z przylutowanym/przyklejonym czymś. Serduszko było zawieszką, a motylek i dżecik - koralikami.




A tu jeszcze wstawię komplet ± mój ulubiony :)


Tylko pierścionki i pierścionki ostatnio, jakoś jeszcze mi nie przeszły. Jak siadam do biurka to niezależnie co chciałabym zrobić/odrobić prawie zawsze kończy się na nowym pierścionku :) Chociaż... dzisiaj powstała bransoletka. Ale z drutu, to i tak się nie liczy :)

Idę, późno już!

Magda